niedziela, 27 sierpnia 2006

Podpatrzone z ulicy III

A oto kolejna porcja naszych obserwacji i przemyśleń na temat koreańskiej ulicy. Wbrew zapewnieniom Koreańczyków nie uważam, by na seulskich drogach było bezpiecznie. Nie raz zdarzyło się, że już miałem przejść przez skrzyżowanie, bo akurat zapaliło się zielone światło, gdy tu nagle z dużą prędkością przed mym nosem przejeżdża autobus. Widziałem też jak kierowcy stojący na skrajnym lewym pasie sześcio pasmówki, przypominali sobie, że muszą skręcić w prawo, więc co robią? Przecinają całą ulicę, gdy właśnie zmieniło się światło. Najgorsze jednak są skutery, które nie przestrzegają żadnych przepisów. Najczęściej takim środkiem lokomocji podróżują dostawcy jedzenia. Wyobraźcie sobie skrzyżowanie w centrum miasta, czerwone światło dla jadących ze wschodu na zachód i właśnie z tego kierunku nadjeżdża roznosiciel ramyonów. Przecina skrzyżowanie, bo musi skręcić w lewo, nie zważając na to, iż może doprowadzić do kolizji w czasie tego manewru. Następnie wjeżdża na chodnik i nie zwalniając nic a nic, przemyka między przechodniami, by następnie wjechać w wąską, jednokierunkową uliczkę i do tego pod prąd. Wspomnę jeszcze, że kierowcy tych pojazdów rzadko kiedy noszą jakiekolwiek kaski, a jeśli już mają takowe, to niejednokrotnie jest to zwykły kask, jakich używa się na budowie.

Boczne uliczki są bardzo wąskie i nie ma na nich chodników, często ludzie przeciskają się między mini ciężarówką, z której właśnie wypakowują towar do sklepów, a nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Do tego często jeszcze dołączy się jakiś skuter, więc trzeba tulić się do ściany budynku, by nie zostać rozjechanym, bo oczywiście żaden kierowca nawet nie pomyśli aby zwolnić.

Jak już jesteśmy przy opisywaniu zachowań kierowców to muszę napomknąć, że ich pomysłowość, aby umieścić jak najwięcej rzeczy na małej powierzchni przeznaczonej do transportu towarów, jest doprawdy zaskakująca. Na przykład na takim skuterku, na siedzeniu za kierowcą ustawione są jakieś walizki, a na nich stoi sobie pies bez żadnego zabezpieczenia. Żeby było zabawniej taki właśnie skuter wyprzedza autobus na autostradzie, a zwierzak trzyma się jakby nigdy nic. Czy też te małe ciężarówki, na których piętrzy się góra różnych pudeł, które wyglądają jak Garbus z reklamy Ikea.

Kierowcy autobusów często nie zatrzymują się przy krawężniku, bo stoi już przy nim inny autobus albo taksówka. Często więc stoi sobie tak na środku drogi, tamując ruch. Zdarza się, że kierujący tymi pojazdami czekają aż pasażer rozmieni pieniądze na bilet, co może trwać nawet 3 minuty, no bo w końcu klient nasz pan.







1 komentarz:

Anonimowy pisze...

no no no podoba mi sie szczegolnie komentarze sa superrr
do zobaczenia kiedys trzymaj sie piotrek