niedziela, 25 marca 2007

Coś się kończy, coś się zaczyna

Zima minęła już chyba na dobre. Nad rzeką znowu pełno par zakochanych, którzy się przytulają, rozmawiają, głośno śmieją i robią sobie nawzajem zdjęcia. Jedna tylko dziewczyna idąc wolnym krokiem wzdłuż wody, wyciera zapłakane oczy białym szalem.

3 komentarze:

Yuen pisze...

Swietny blog!:)

Takie niedyskretne pytanie - ile jeszcze czasu bedziesz w Korei?

Crube pisze...

Najprawdopodobniej do końca czerwca, bo do tego czasu mam ważną wizę.

Anonimowy pisze...

Poetycko pojechałeś :-)