niedziela, 18 marca 2007

Misja Jeju

Długo nie wstawiłem żadnej notki na blogu, a to dlatego,że przygotowywałem się do wyprawy na Jeju. Jeśli ktoś nie wie, to śpieszę wyjaśnić, że jest to największa koreańska wyspa, położona na południe od półwyspu. Ja właśnie z niej wróciłem i przywiozłem pełno fotek, ale zacznijmy od początku.
W czwartek późnym popołudniem wylecieliśmy z Seulu, by po godzinie lotu znaleźć się na Jeju. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że jakąś godzinę wcześniej przeszła tam burza. Pogoda nie najlepsza, a do tego już zaczęło się ściemniać, więc wybraliśmy się do naszego hoteliku. Przy kolacji uraczono nas miejscowym soju, które niczym nie różni się od swego odpowiednika ze stałego lądu (czyt. tak samo bez smaku).









Brak komentarzy: