Tuning po koreańsku
Coś dla fanów motoryzacji, podrasowany Hyundai (przynajmniej z zewnątrz, bo co kryje się pod maską nie mam pojęcia).
Zdjęcia zrobił Krzychu, gdy ja byłem zajęty bardziej przyziemnymi sprawami.
Napisał Crube o 01:47
Etykiety: Życie codzienne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz