poniedziałek, 2 lipca 2007

Trochę odmiany

Skończyła się nasza ostatnia podróż po Korei. W ciągu zaledwie kilku dni objechaliśmy cały kraj. Jako że byliśmy już zmęczeni tą całą wielkomiejską dżunglą zwaną Seulem, postanowiliśmy omijać wszystkie miasta jeśli się tylko dało. I tak jeździliśmy po różnych wsiach, świątyniach, spaliśmy na plaży.
Na pierwszy ogień poszło Andong, gdzie znajduje się wioska, która wygląda tak samo jak ponad sto lat temu. Byliśmy tam już późnym popołudniem i do tego w środku tygodnia, więc poza nami nie było prawie żadnych innych turystów.














Brak komentarzy: