Wojenna retrospekcja
W związku z projektem, który muszę przygotować na zaliczenie egzaminu połówkowego, udałem się po raz już wtóry do War Memorial. Półtorej godziny w autobusie a potem jeszcze przesiadka w metro, a wszystko po to aby zrobić sobie zdjęcie przed budynkiem, gdyż wykładowca uparł się, iż mam tam pojechać i przywieźć dowód mojej obecności. Na nic się zdały wytłumaczenia, że już tam byłem i mam zupełnie inne plany na weekend.
1 komentarz:
Zdjęcia tak mistrzowsko wpisują się w umysł, że śniły mi się dzisiaj w nocy :)
Prześlij komentarz