I to by było na tyle
Do odlotu samolotu zostało już tylko parę godzin. Jest to ostatni z Korei. Moja przygoda z tym krajem dobiegła końca. Z jednej strony żal wracać po tak długim okresie, z drugiej zaś oczekuję nowych wyznań i przygód. Czy wrócę do Korei? Coś mi mówi, że na pewno tak. Kiedy? Tego nie wiem, być może już na jesień, a być może później, za kilka lat. W każdym bądź razie zawieszam działalność bloga aż do tego czasu, gdy znowu stanę na koreańskiej ziemi. Wszystkim tym, którzy odwiedzali stronkę regularnie dziękuję i mam nadzieję, że niedługo znowu wznowimy działalność.
Na koniec parę zdjęć upamiętniających ostatni rok.
Na koniec parę zdjęć upamiętniających ostatni rok.