Znowu działamy
Dzwonek do drzwi. Za nimi pan w czapeczce z logo DHL. Lekko zdziwiony od kogo mogłem dostać paczkę, patrzę na adres nadawcy - uniwersytet Kyung Hee. Szybko otwieram zapieczętowaną kopertę, a w środku dokumenty i list: "Oficjalnie informujemy, że został Pan przyjęty". I w ten oto sposób kolejny rok znowu spędzę w Korei.
Semestr zaczyna się pierwszego września, do tego czasu muszę załatwić jeszcze kilkanaście różnych spraw - wizę, bilet, itp., ale już dziś mogę powiedzieć, iż Somewhere in Korea znowu działa.
3 komentarze:
hehe gratulacje :D to wygląda że się miniemy:D
Dzięki, ale jakby co to na pewno będę w Polsce co najmniej do połowy sierpnia, więc okazji do spotkań będzie niemało:)
nawet nie masz pojecia jak Ci zazdroszcze :) mam nadzieje, ze mi tez sie uda kiedys wyjechac do korei.
Prześlij komentarz